Czasy, kiedy pracowało się całe życie w jednej firmie dawno minęły. Coraz więcej firm na rynku oraz większa konkurencja sprawiają, że specjaliści w różnych branżach mogą przebierać w ofertach pracy.
Nie bez znaczenia jest fakt, iż obecnie mamy do czynienia z rynkiem pracownika – ofert pracy jest zdecydowanie więcej, niż wykwalifikowanych osób, mogących podjąć zatrudnienie.
Coraz częściej to firmy aktywnie poszukują pracowników, rekruterzy przeszukują portale takie jak LinkedIn czy Goldenline, gdzie nawiązują kontakty z potencjalnymi kandydatami na wolne stanowiska w swoim zakładzie pracy.
Nikt już nie czeka biernie na przysyłane CV w odpowiedzi na ogłoszenie o pracę. Nierzadko duże korporacje starają się zachęcić również swoich pracowników do pozyskiwania nowych specjalistów oferując im za polecenie osoby do pracy dodatkową premię – konkretną kwotę, określoną wcześniej przez pracodawcę.
Warto więc poszukać wśród znajomych – nie tylko tych bezrobotnych, osoby która chciałaby zmienić firmę, otoczenie, zyskać nowe doświadczenie. Bardzo często są to osoby niezadowolone z obecnej pozycji w swojej firmie, chcące coś zmienić, poprawić swoją sytuację – zainwestować w swój rozwój, oczywiście przy wyższym wynagrodzeniu.
Jeśli więc dojdzie do sytuacji kiedy polecimy kogoś do pracy, należy pamiętać, że osoba ta, podobnie jak każdy inny kandydat, musi przejść wszystkie etapy rekrutacji.
Najczęściej jest to jedynie rozmowa kwalifikacyjna, w obecności managera działu poszukującego specjalisty oraz pracownika działu HR. Jeżeli to techniczne stanowisko, warto przygotować się również na test sprawdzający nasze kompetencje przy pracy chociażby z Excelem, Power Pointem czy AutoCAD-em.
Czy zostaliśmy poleceni czy nie, przed każdym spotkaniem należy dokładnie się przygotować, prześledzić najczęstsze pytania na rozmowie kwalifikacyjnej i spróbować na nie odpowiedzieć.
Pierwsze i najważniejsze zagadnienie, którego rekruter niemal nigdy nie pomija, jest sprawdzenie tego co kandydat wie o firmie, do której aplikuje. Niezmiernie istotne jest zatem wiedzieć czym firma się zajmuje, jaki jest jej najbardziej znany produkt oraz jak długo istnieje na rynku. Nieumiejętność odpowiedzenia na to pytanie, bardzo często dyskwalifikuje kandydata oraz przekreśla jego szansę na otrzymanie umowy o pracę.
Podczas spotkania rekrutacyjnego trzeba być jednak przygotowanym i na inne, równie istotne pytania.
Rzadko który rekruter lub dyrektor rezygnuje z chęci dowiedzenia się dlaczego potencjalny przyszły pracownik jest zainteresowany ich ofertą. Pytanie „dlaczego chce pan u nas pracować” to jedna ze sztandarowych informacji, którą przedstawiciele firmy chcą wydobyć od kandydata. Dobrze jest więc odpowiedzieć na pytanie błyskotliwie, w sposób oryginalny, który jednocześnie przekona rekrutujących, że jest to oferta, która naprawdę nas interesuje.
Zanim udamy się na spotkanie rekrutacyjne, warto przemyśleć odpowiedź na równie często pojawiające się pytanie, dotyczące naszej bliższej i dalszej przyszłości.
To gdzie się widzimy za dwa czy pięć lat, bardzo często mówi pracodawcy, czy chcemy się związać z firmą na dłużej, czy jest to tylko kolejny przystanek w budowaniu ścieżki naszej kariery.
Nie jest sekretem, iż dobry pracownik, to przede wszystkim ten z doświadczeniem, związany z firmą od lat.
To również świetna reklama dla pracodawcy. Im więcej długoletnich pracowników, tym lepiej – buduje to wizerunek firmy, w której ludzie chętnie pracują i są zadowoleni z oferowanych warunków zatrudnienia.
To również znak dla kandydatów ubiegających się o wakat, że warto związać swoją przyszłość właśnie z tą firmą.
„Jakie są pana trzy największe wady i zalety” to kolejne najczęstsze pytania na rozmowie kwalifikacyjnej, które możemy usłyszeć.
Coraz częściej rekruterzy decydują się również na pytania dotyczące hipotetycznych sytuacji, których można doświadczyć w trakcie pracy.
„Co by pan zrobił jeśli przyłapałby pan na kradzieży swojego współpracownika” to jedno z pytań, które sprawia kłopot kandydatom.
Aby dobrze przygotować się rozmowy o pracę, warto prześledzić swoje dotychczasowe doświadczenie zawodowe, znaleźć punkty wspólne oferowanego stanowiska z tym, czym zajmowaliśmy się do tej pory.
Nie bójmy się chwalić swoimi osiągnięciami, to nasza jedyna szansa, żeby zaprezentować się jak najlepiej.
Jeśli stanowisko, o które się ubiegamy będzie wymagało od nas rozmowy w języku obcym, warto być przygotowanym również na kilka pytań po angielsku czy niemiecku.
Najczęstsze pytania na rozmowie kwalifikacyjnej w języku obcym to te dotyczące naszego doświadczenia zawodowego czy sposobów spędzania wolnego czasu.
Kiedy spotkanie dobiega końca przygotujmy się na pytanie o nasze oczekiwania finansowe. Aby nasza odpowiedź nie była abstrakcyjna, warto sprawdzić wcześniej średnie zarobki na oferowanym stanowisku. Dobrze jest podawać tak zwane „widełki”, pamiętając jednak, aby kwota minimalna spełniała nasze wymagania.
Ze swojej strony przygotujmy również dwa, trzy pytania, które zadamy przedstawicielom firmy, a potem bądźmy dobrej myśli.